Paweł Kukiz - Zmieleni.pl

Paweł Kukiz - Zmieleni.pl
Daj głos za jednomandatowymi okręgami wyborczymi

Palenie

O co chodzi?

Coraz bardziej i dotkliwiej rozszerzająca się i wzrastająca opresja, dotycząca osób palących tytoń zaczyna przerażać nawet co wrażliwszych niepalących. Bezwzględna i ślepa propaganda antynikotynowa właściwie skierowana jest przeciwko stylowi życia milionów ludzi.
Propaganda ta jest prezentowana w sposób urągający jakimkolwiek zasadom racjonalnego rozumowania, co zwykle charakteryzuje przedsięwzięcia skrajnie zideologizowane, wynikające z mody kulturowej i medycznej (przypominam fatalne skutki idiotycznej mody na niewycinanie migdałków, z powodu której cierpiałem przez pierwsze prawie 30 lat życia, zaropiały po czubek głowy, rozgorączkowany, przesiąknięty bólem w każdym stawie, faszerowany tonami antybiotyków i zastrzyków penicyliny itp, itd).
Ja osobiście zwalniam lekarzy z odpowiedzialności za mój styl życia, picia i palenia. To jest moja prywatna sprawa i nie uznaję argumentu, że jeśli wskutek takiego, a nie innego postępowania nabawię się choroby, to lekarz ma prawo grymasić podczas mojej wizyty u niego. Ma stosować zasadę postępowania optymalnego, to znaczy pomagać, leczyć to, co można w danych warunkach, a nie powinien wdawać się w moralizowanie, dotyczące owych warunków, których ustalenie należy wyłącznie do mnie i do nikogo więcej.
To właśnie jest jeden z aspektów wolności jednostki, której nikt nie ma prawa naruszać (a tym bardziej biurokraci z Unii Europejskiej).







czwartek, 11 marca 2010

Przed i po jedzeniu

.

Mówi się: "nie pal na czczo", bo to niezdrowo. Na szczęście nie zajmujemy się na łamach "Palę bo lubię" problematyką zdrowotną, gdyż zajmują się tym inni z wielkim powodzeniem. Pies ich i nas jechał jednako.

Można więc śmiało napisać, że zapalenie lekkiego papierosa (ew. lekkiego mentolowego) na pusty żołądek dostarcza uczucia niewiarygodnej satysfakcji. Organizm jest przeważnie również mocno wygłodzony po nocnej przerwie bez-tytoniowej i dlatego zasilenie go wspaniale wyglądającym i pachnącym dymem nikotynowym sprawia jedyną w swoim rodzaju przyjemność autentycznego zaspokojenia.

Pewnego razu wielki Witkacy nie wypalił rano papierosa i jemu jedynemu wyszło to na dobre (i nam też), bowiem zaczął pisać "Nienasycenie". Abstynencja tytoniowa była mu potrzebna wyłącznie do rozpoczęcia dzieła. Później - po pierwszym akapicie - zaciągnął się nieziemskim haustem.
I dalej poszło mu jak z płatka.

Marlena Dietrich

2 comments

Katarzyna pisze...

Paliłam bez mała 40 lat. Zawsze traktowałam ten nałóg jako zniewolenie. Obrzydliwe skręty robione maszynką w czasie stanu wojennego. Wygrzebywanie z popielnika petów porą nocną, wychodzenie na dymka w pracy. Wędzarnia w pokoju nauczycielskim, śmierdzące firanki, śmierdzące ubranie... a jednak paliłam, choć mnie to upokarzało.
Dopiero atak duszności i brak pomocy, bo nikogo w domu nie było wyleczył mnie z dnia na dzień. Nie palę rok i cztery miesiące. Żałuję każdej złotówki wydanej na koncerny tytoniowe i te, które leczą zarazę cholerą czyli produkujące gumę, plastry, tabletki itp.
Czuję się wolna, ale też ograniczona przez palaczy. Nie dla mnie restauracje czy kawiarnie, zwłaszcza te w których mogłabym posłuchać dobrej muzyki.
Nie toleruję w swoim otoczeniu palaczy, bo wiem, jaką ja byłam egoistką i jak nie liczyłam się z innymi. Jeśli mnie ktoś szanuje, to nie zapali przy mnie, bo ja nie chcę wdychać dymu.
Mam do tego prawo. I chcę czuć się wolna korzystając z przestrzeni publicznej. Nie mów mi, że nie ma terroru palaczy, bo to nieprawda.

Natomiast zupełnie inną sprawą jest kampania antynikotynowa. To hipokryzja taka sama jak między producentami margaryny a masła.

Dziś nie chodzi w niej o moją przestrzeń bez dymu, tylko o to, bym nie paląc w kawiarni czy pracy,na dworcu zmuszona była żuć gumę czy pastylki.

Każdemu życzę dnia bez zasilania koncernów. Tobie również.
Pozdrawiam najserdeczniej

Katarzyna

piotrwojcicki pisze...

Serdecznie dziękuję za komentarz, Katarzyno. POZDRAWIAM

Prześlij komentarz

 

Pięknie palą piękne kobiety