O co chodzi?
Coraz bardziej i dotkliwiej rozszerzająca się i wzrastająca opresja, dotycząca osób palących tytoń zaczyna przerażać nawet co wrażliwszych niepalących. Bezwzględna i ślepa propaganda antynikotynowa właściwie skierowana jest przeciwko stylowi życia milionów ludzi.
Propaganda ta jest prezentowana w sposób urągający jakimkolwiek zasadom racjonalnego rozumowania, co zwykle charakteryzuje przedsięwzięcia skrajnie zideologizowane, wynikające z mody kulturowej i medycznej (przypominam fatalne skutki idiotycznej mody na niewycinanie migdałków, z powodu której cierpiałem przez pierwsze prawie 30 lat życia, zaropiały po czubek głowy, rozgorączkowany, przesiąknięty bólem w każdym stawie, faszerowany tonami antybiotyków i zastrzyków penicyliny itp, itd).
Ja osobiście zwalniam lekarzy z odpowiedzialności za mój styl życia, picia i palenia. To jest moja prywatna sprawa i nie uznaję argumentu, że jeśli wskutek takiego, a nie innego postępowania nabawię się choroby, to lekarz ma prawo grymasić podczas mojej wizyty u niego. Ma stosować zasadę postępowania optymalnego, to znaczy pomagać, leczyć to, co można w danych warunkach, a nie powinien wdawać się w moralizowanie, dotyczące owych warunków, których ustalenie należy wyłącznie do mnie i do nikogo więcej.
To właśnie jest jeden z aspektów wolności jednostki, której nikt nie ma prawa naruszać (a tym bardziej biurokraci z Unii Europejskiej).
Autor:
piotrwojcicki
o
14:31
.
Etykiety:
e-papieros,
mild,
mild x6,
nikotyna,
palenie,
papieros tradycyjny
Nie, nie rezygnuję z palenia tytoniu i z niepowtarzalnego smaku oraz satysfakcji, jakie daje to kameralne zajęcie. Jednak w dobie biurokratycznej i ideologicznej opresji, w czasie, w którym koncerny tytoniowe przegrywają bój z lobby narkotykowym, propagującym - na razie - legalizację marijuany, a więc w czasach totalnej dyskryminacji palaczy tytoniu - trzeba jakoś ratować swoją indywidualną niezależność przyzwyczajeń.
E-papieros
W takich przypadkach przychodzi nam z pomocą wynalazek e-papierosa,który nam umożliwia zaczerpnięcie świeżej, tak pożytecznej dla układu nerwowego nikotyny.
Noszę zawsze z sobą dość solidnie wykonany mild X6 i w miejscach, w których wisi złowroga wywieszka mogę inhalować się do upojenia. Nie jest moim zadaniem namawiać kogokolwiek do rzucania nikotynowego przyzwyczajenia, ale - istotnie - używanie wynalazku sprzyja radykalnemu zmniejszeniu palenia. Kiedy zapalamy papierosa analogowego czyli tradycyjnego, mamy jakoś tak "z tyłu czaszki" nakaz, aby go całego wypalić (to ok. 16 sztachnięć). Natomiast użycie e-papierosa daje nam możliwość regulowania częstotliwości zaciągania się oparem nikotyny. Właściwie po 4-5 sztachnięciach czuję się zaspokojony i odkładam efektowny przedmiot w pobliże filiżanki z kawą. Powoduje to więc "na dzień dobry" trzykrotne zmniejszenie kontaktu z nikotyną. Ale to już kwestia indywidualnego, swobodnego wyboru.
Paliwo
0 comments
Prześlij komentarz